Hej, gotowy na niezły ubaw i trochę mózgowego gimnastyka? Wbijaj do świata Adam i Ewa: Lunatyk – gry, gdzie nasz bohater Adam robi wszystko, żeby nie obudzić się ze snu, ale jednocześnie znaleźć ukochaną Ewę. Brzmi jak miłosna saga, ale z dodatkiem lunatykowania i sprytnych łamigłówek – czyli idealna mieszanka na wieczór, kiedy Netflix już nudzi, a pizza jeszcze nie przyszła.
Wyobraź sobie, że jesteś Adamem – facetem, który wędruje po świecie niczym po własnym śnie, totalnie nieświadomy, że balansuje na krawędzi katastrofy (no bo kto normalny chodzi po domu w nocy, nie budząc wszystkich sąsiadów?). Twoim zadaniem jest pomóc mu przejść przez całą masę absurdalnych przeszkód, dziwnych stworów i magicznych pułapek, żeby w końcu złączyć się z Ewą. Taki trochę bajkowy maraton, tylko bez popcornu, ale za to z solidną dawką śmiechu i główkowania.
Sterowanie? Proste jak budowa cepa, serio! Klikasz i pokazujesz Adamowi, gdzie iść albo co zrobić – zero frustracji z kombinowania na 12 klawiszach albo skomplikowanych sekwencji. To taka gra przyjazna dla palców, żebyś mógł się skupić na rozgryzaniu zagadek, a nie na panice, że znowu wcisnąłeś niewłaściwy przycisk i Adam spadł z klifu (been there, done that, dostałem bana od własnej cierpliwości).
Mechanika? Mieszanka sprytu i strategii, jak kombinowanie, jak przecisnąć się przez korek, gdy każdy myśli, że on jest ważniejszy. Musisz znaleźć najlepszą drogę, użyć przedmiotów, ominąć pułapki i nie dać się złapać tym śmiesznym zwierzakom, które chyba przespały lekcję bycia groźnym. Każdy poziom to inna bajka, czyli zero nudy – czasem myślisz, że Adam jest geniuszem, a czasem, że to ja jestem geniuszem, bo odkryłem, jak zrobić mu psikusa i wygrać level szybciej.
Grafika w Adam i Ewa: Lunatyk to czysta bajka – w sensie dosłownie. Kolorowe światy, które wyglądają tak, jakby ktoś pomieszał pastelowe kredki z odrobiną magii i odrobiną szaleństwa. Do tego soundtrack, który tak ładnie wprowadza w klimat, że momentami miałem ochotę zatańczyć z Adamem po ekranie (ale nie próbuj tego w domu, chyba że chcesz uszkodzić myszkę).
Podsumowując, jeśli masz ochotę na przygodę, która nie tylko sprawdzi, czy Twój mózg działa, ale też wywoła uśmiech od ucha do ucha, to Adam i Ewa: Lunatyk jest właśnie dla Ciebie. Niezależnie, czy jesteś weteranem łamigłówek, czy dopiero zaczynasz swoją przygodę z grami – ta gra serwuje zabawę, która potrafi rozbawić, zdziwić i zaskoczyć. Czas wskoczyć w buty lunatycznego Adama i przekonać się, że czasem najdziwniejsze sny są najlepsze!