Słuchaj, mam dla Ciebie coś, co rozkręci Twoje szare komórki i wprawi w ruch nogi, ramiona i… no, właściwie to całe ciało Franka – tak, tego gościa na ekranie. DRAMA to nie jest zwykła platformówka, to prawdziwy survival pełen zagadek, gdzie liczy się spryt, refleks i umiejętność panowania nad nerwami – bo wiesz, Frank ma dokładnie 1000 żyć, ale jak to mówią: Nie licz żyć, licz udane skoki!.
Wyobraź sobie bieg, skok i huśtawkę na jednej nodze – a teraz dodaj do tego odrobinę myślenia nieszablonowego. Tak właśnie wygląda przechodzenie 96 poziomów tej gry. Każdy level to inny zestaw przeszkód, które sprawią, że poczujesz się jak Indiana Jones, tylko zamiast bicza masz myszkę, a zamiast złota – satysfakcję z uratowania Franka przed kolejnym game over.
Co jest ekstra zabawne? Za każdym razem, gdy Twój biedny bohater zginie, jego zwłoki zostają na miejscu niczym dekoracja Halloweenowa, a Ty tracisz jedno z tych magicznych żyć. Nie brzmi to za wesoło, ale serio – ta powtarzalność ma swój urok, bo z czasem zaczynasz się śmiać z własnych faili (tak, serio, śmiech to zdrowie, szczególnie gdy Frank wpada na kolce po raz setny).
A teraz uwaga! Wskazówki – brzmią jak pomocna dłoń, prawda? Ale każde podpowiedzenie kosztuje życie! To trochę jak u cioci na weselu – za każdą radę dostajesz dodatkowy talerz zupy, a tu masz minus jedną szansę na przetrwanie. Więc radzę używać ich oszczędnie, bo potem można się obudzić z takim samym wynikiem, co po maratonie Netflixa – bez satysfakcji i z pustym kontem żyć.
Gra DRAMA to idealny sprawdzian dla Twoich nerwów i zdolności multitaskingu – biegasz, skaczesz, kombinujesz, a czas ucieka szybciej niż Twoja kawa w poniedziałkowy poranek. Gotowy na niezły ubaw i wyzwanie? Poprowadź Franka do wyjścia, zużywając jak najmniej żyć i czasu, i udowodnij, że jesteś mistrzem platformówek i łamigłówek – albo przynajmniej kimś, kto potrafi się dobrze bawić, nawet gdy umiera setny raz pod rząd!