4.248

T Rex Runner

5/5(oceń: 6)📅2021 Jun 01
T Rex Runner

Gotowy na niezły ubaw i trochę ruchu palcem na klawiaturze? Poznaj T Rex Runner – czyli grę, która powstała nie z powodu wielkiego planu, tylko dlatego, że Google Chrome powiedział: ej, a co jeśli użytkownik nie ma neta? Niech sobie pobiega T-Rex! I tak powstał ten pikselowy dinozaur, który skacze przez pustynię pełną kaktusów i latających ptaszków, za które trzeba się schylać. Proste? Jasne! Ale szczerze mówiąc, wciąga bardziej niż serial z kotami na YouTube.

Cała zabawa polega na tym, że kontrolujesz pikselowego T-Rexa (takiego trochę retro, jakby wyszedł prosto z Atari), który ucieka przed nudą internetu i rzuca się w bezkresną pustynię pełną przeszkód. Kaktusy na drodze? Skaczesz. Ptaki nad głową? Kucasz. Brzmi jak prosta gimnastyka dla palców, ale uwierz – robi się coraz szybciej i nerwy zaczynają tańczyć jak na weselu cioci Jadzi.

Jedyna rzecz, którą musisz ogarnąć, to sterowanie: spacja albo strzałka w górę do skoku, strzałka w dół do kucania. Prościej nie można – mówiłem, że to gra dla każdego, od totalnego laika po maniaka refleksu. A najlepsze jest to, że T Rex Runner nie ma końca – biegasz, aż padniesz na pysk albo komputer się znudzi (albo Ty, co raczej nie nastąpi, bo to gra na szybkie jeszcze jedno podejście).

Do tego dochodzi tryb nocny – tak, tak, im dalej biegasz, tym ekran robi się ciemniejszy i atmosfera coraz bardziej przypomina horror o samotnym dinozaurze na pustyni. Nie wiem, czy to motywuje, czy przeraża, ale na pewno dodaje smaczku i sprawia, że patrzysz na ten pikselowy świat trochę inaczej – bardziej jak na kultowy film, który leciał kiedyś o 3 nad ranem w TV.

Podsumowując: T Rex Runner to esencja prostoty, nostalgia za starymi grami i wyzwanie dla Twoich nerwów (oraz refleksu). Idealny sposób, żeby zabić czas, gdy internet zdecyduje się na przerwę, albo po prostu dla czystej frajdy, bo kto nie lubi biegać przed wyimaginowanymi kaktusami? Uwierz mi, nawet jeśli nie masz nic do roboty, ta gra zmieni Cię w mistrza skoku i kucania – a przynajmniej w mistrza śmiechu, gdy T-Rex raz po raz zalicza wtopę. No to co? Startujesz?