Jeśli myślisz, że walka z patyczakami to coś, co robisz tylko podczas deszczowego spaceru po parku, to Zniszcz Stickmana nadchodzi, żeby wyprowadzić Cię z błędu i zarazem rozbawić do łez! Ta gra to prawdziwy rollercoaster akcji, który łączy w sobie nie tylko solidny wpierdziel, ale i nutkę strategicznego myślenia – bo przecież nie samą siłą bijemy, czasem trzeba też mózgiem pokierować, prawda?
Sama fabuła? Cóż, nie oszukujmy się, nie ma tu epickich zwrotów akcji rodem z Gry o tron, ale w sumie po co, skoro świat patyczaków jest pełen chaosu i absurdu, a naszym celem jest ich zniszczenie na wszystkie kreatywne i czasem dosłownie pokręcone sposoby! Wyobraź sobie: miliony cienkich ludzików biegających po ekranie, a Ty z arsenałem broni od siekierki po laser (tak, laser dla patyczaków brzmi jak trolling na maxa) próbujesz zrobić z nimi porządek. Level po levelu to coraz większe wyzwania, więc szybkość, refleks i pomysłowość to Twoi najlepsi kumple w tej misji.
Na sterowanie nie narzekaj – wszystko jest tak intuicyjne, że nawet Twoja babcia, która ostatnio pytała, jak się włącza to całe to coś na komputerze, załapie o co chodzi. Strzałki albo WASD, skok, atak, specjalne bronie – wszystko pod palcami, jakby ktoś zaprojektował kontrolę idealnie dla ludzi, którzy zwykle więcej czasu spędzają na kanapie niż przy klawiaturze.
Mechanika gry to prawdziwy miks wybuchowy! Masz do wyboru broń, która może być od kłującej po miotającą śmiercią z dystansu (bez urazy, patyczaki). Do tego power-upy, które sprawiają, że na moment stajesz się prawdziwym królem chaosu – albo pechowcem, który zamiast pomocnej bomby, dostaje banana na głowę... Takie cuda zdarzają się tu co chwila! A jeśli lubisz wyzwania, to przygotuj się na level z limitami czasowymi i falami wrogów, które sprawią, że poczujesz się jak na zakupach w promocję 99% – tylko zamiast towarów łapiesz patyczaki.
Podsumowując: Zniszcz Stickmana to idealna gra, żeby się odstresować, pośmiać i przekonać, że nawet patyczaki mogą być źródłem ogromnej frajdy i chaosu. Czy jesteś hardkorowym graczem, czy po prostu szukasz czegoś, co wciągnie Cię na kilka minut (albo godzin, kto wie?), ta produkcja ma dla Ciebie coś ekstra. Wbijaj i pokaż tym karłowatym ludzikom, kto tu rządzi – gwarantuję, że będzie zabawnie, a czasem nawet trochę absurdalnie. Bo kto powiedział, że niszczenie patyczaków nie może być sztuką?