1.412

Minicraft

5/5(oceń: 2)📅2023 Mar 18
Minicraft

Wyobraź sobie, że twórca Minecrafta, czyli Markus Persson (znany też jako Notch, ale w gronie kumpli po prostu Ten Gość od Klocków), postanowił zrobić coś mniejszego, prostszego, ale równie wciągającego. Tak powstał Minicraft – taka miniaturowa przygoda z craftingiem, gdzie głównym celem jest nie kto inny, tylko powalczenie z... Złym Twórcą. Brzmi jak dramatyczny sequel, a jest bardziej jak bitewka na patyki i kamienie w pikselowym świecie.

Na start dostajesz swojego bohatera – malutkiego, ale dzielnego, który ma za zadanie zebrać wszystko, co się da, od drewna po kamienie, żeby zmałpować sobie narzędzia i uzbroić się na wyprawę. Cały świat jest proceduralnie generowany – czyli jak za każdym razem inna partia kawy, ale tutaj zamiast kofeiny masz lasy, góry i jaskinie pełne potworków, które niekoniecznie chcą się z tobą zaprzyjaźnić. W skrócie: survival, crafting i odrobina biegania, ale bez zbędnego rozkminiania – prosto, szybko, z jajem.

Sterowanie jest tak proste, że nawet mój kot (który generalnie uważa klawiaturę za swoje terytorium) mógłby to ogarnąć – strzałki albo WASD, kilka kliknięć i już kopiesz, tworzysz albo walczysz. Zero przyciskowego labiryntu, zero gdzie jest ten jebany crafting?, tylko czysta, surowa radocha z tworzenia i eksploracji. Czyli taki Minecraft na diecie, który mimo to potrafi wciągnąć na długie godziny – serio, jeden moment, a tu już trzecia noc bez snu, bo musisz jeszcze dorobić siekierę albo znaleźć ten nieszczęsny diament (którego oczywiście nie ma, bo to mini nie full wersja, ale kto by tam liczył).

Najlepsze jest to, że Minicraft nie próbuje być skomplikowany, a mimo to ma to coś, co sprawia, że chce się kombinować, eksperymentować i walczyć z tym całym pikselowym złem – czyli Złym Twórcą. To trochę jak zabawa w podwórku z patykiem zamiast miecza, ale nagle ten patyk okazuje się magiczny i możesz z nim zdziałać cuda. I serio, polecam – bo to taka gra, gdzie można się pośmiać, trochę poimprowizować, a przy okazji zobaczyć, jak Notch bawił się pomysłem na coś prostszego, co jednak ma pazura.

Więc jeśli chcesz się poczuć jak mały bohater z wielkim zadaniem, złapać trochę beztroskiej radochy z kopania, budowania i walki z innym ZłymMinicraft to strzał w dziesiątkę. W sam raz na chwilę oderwania od rzeczywistości, albo żeby przetestować, czy twój mózg jeszcze działa, zanim rzucisz się na pełnoprawnego Minecrafta. A może po prostu chcesz zobaczyć, jak wygląda sandbox bez miliona opcji i zgiełku – tutaj masz to w pigułce, ale z humorem i klimatem, który potrafi rozbawić bardziej niż niektóre streamy z failami.