Ej, słyszeliście o The Last Survivors? To taka postapokaliptyczna jazda bez trzymanki, gdzie zwykłe życie wymiotło z planszy, a Ty jesteś jednym z ostatnich nieszczęśników, którzy jeszcze się trzymają – no wiecie, tacy ludzie-ocalałe-legendy, co to muszą walczyć nie tylko z hordami zainfekowanych (czyli takich trochę zombie, ale bardziej wkurzonych), ale też z innymi ocalałymi, którzy też mają ochotę na Twój zapas konserw i wodę. Bo wiesz, w końcu apokalipsa to nie piknik, zwłaszcza gdy brakuje picia i jedzenia – a Ty masz już dość kanapek z pleśnią.
W The Last Survivors świat jest ogromny jak marzenia o weekendzie bez pracy – możesz sobie zwiedzać zniszczone miasta, fabryki, które wyglądają jak po imprezie rockowej, i laboratoria, gdzie ktoś najwyraźniej bawił się w doktora Frankenstein’a (ale na poważnie). Masz okazję szukać wskazówek, dlaczego ta cała epidemia w ogóle się wydarzyła. Bo może da się znaleźć lekarstwo? No, albo chociaż sposób na to, żeby mniej się bać tych wszystkich bestii biegających wokół.
Co więcej – gra ma tryb wieloosobowy! Super opcja, jeśli lubisz testować, kto w Twoim towarzystwie jest prawdziwym przyjacielem, a kto tylko udaje, żeby potem Cię wykiwać i ukraść Twój najlepszy łup. Możecie razem przetrwać, albo nawzajem się wykończyć – bo w apokalipsie nikt nie mówi, że trzeba być miłym. W sumie to nawet lepiej, jeśli masz ekipę – albo chociaż kogoś, kto nie ucieknie przy pierwszym dźwięku potwora.
A co do samej rozgrywki, to przygotuj się na budowanie schronienia niczym najlepszy majsterkowicz w telegraficznym skrócie. Twórz broń, kombinuj z ekwipunkiem i kombinuj tak, żeby nie skończyć jako kolacja dla mutantów. Z początku myślałem, że to tylko kolejny survival, ale serio – ta mieszanka walki, eksploracji i negocjacji z ludźmi, którzy mają ochotę Cię zjeść, sprawiła, że odpadłem ze śmiechu i nerwów jednocześnie. Nie pamiętam, czy to był Shift, czy Ctrl, ale gdy wpadłem na pierwszą bandę zainfekowanych… no, było epicko-chaotycznie!
Więc jeśli masz ochotę na trochę adrenaliny, trochę absurdalnych sytuacji i naprawdę spore wyzwanie, The Last Survivors to Twój bilet do świata, gdzie przetrwanie to nie tylko kwestia szczęścia, ale też sprytu i dobrej ekipy. Gotowy na niezły ubaw i trochę apokaliptycznego chaosu? No to wskakuj, bo świat nie poczeka, a potwory też nie śpią!
