Gotowy na prawdziwą wyspową rewolucję? Clear the Island to nie jest zwykła gra online – to strategia z jajem, gdzie rzucasz się na ratowanie wyspy, która wygląda jak po imprezie rockowej, na której nikt nie posprzątał. Wyobraź sobie, że musisz przemienić ten bałagan w rajski zakątek, a Twoim zadaniem jest być takim trochę Robinsonem Crusoe, trochę menedżerem budowlanym, a trochę bohaterem, który ogarnia wszystko, co się da – no i jeszcze musi zabić kilka paskudnych potworów po drodze. Brzmi spoko, nie?
Historia zaczyna się niedramatycznie – jakiś niezbyt rozgarnięty eksplorator wpada na wyspę, która okazała się siedliskiem najdziwniejszych bestii i ekologicznych koszmarów. I teraz ty, jako nowy boss tej dzikiej ferajny, musisz nie tylko ogarnąć chaos, ale i odkryć, co się tu u licha wydarzyło. A wszystko to w dialogach, które czasem aż kipią od tajemnic i żartów – serio, te cutscenki to mały serialik, który wciąga bardziej niż poranna kawa (a przecież bez niej to ciężko!).
W Clear the Island budujesz – i to nie byle co! Domy, farmy, warsztaty – wszystko, żeby społeczność rosła jak na drożdżach i żeby wyspa nie wyglądała jak po przejściu huraganu. Masz do zebrania drewno, kamień, jedzenie – czyli podstawowe składniki na szczęście i przetrwanie. Gra ma system craftingu, więc z tych surowców wyczarujesz narzędzia i sprzęty, które pozwolą Ci siać jeszcze większy chaos... znaczy, porządek.
Sterowanie? Proste jak budowa cepa! Klikasz w różne miejsca, rozmawiasz, zbierasz, stawiasz, a przy okazji łapiesz się na tym, że nagle eksplorujesz zakamarki wyspy, o których istnieniu nie miałeś pojęcia – serio, czasem trafiasz na takie skarby, że aż czujesz, jakbyś wygrał na loterii, tylko bez tej całej papierologii i hejtu od sąsiadów.
Co najlepsze – ta gra to mieszanka strategii, zarządzania zasobami i akcji, więc nie ma nudy. Trzeba planować, sprzątać (nie dosłownie, ale prawie), bronić się przed bestiami i ogarniać ten cały bałagan. I wiecie co? Najlepiej grać w to z kumplami – idealne pole bitwy, żeby sprawdzić, czy wasi znajomi naprawdę są Twoimi znajomymi, gdy zaczyna się walka o najlepszy loot. Bo nic tak nie scala ekipy, jak wspólna bitwa o kawałek tropikalnego raju!
Podsumowując – Clear the Island to eksplozja kolorów, wybuch humoru i sprytna strategia w jednym. Jeśli chcesz się pośmiać, trochę pomyśleć i poczuć, że jesteś bossem swojej własnej wyspy, to wskakuj bez zastanowienia. Ta gra wciąga bardziej niż seriale na Netflixie, a przynajmniej nie musisz się martwić, że przyjdzie jakiś sąsiad i zapyta, dlaczego znowu grasz o 3 w nocy!