Ej, słyszałeś o Fight StickMan? To taka gra, w której stajesz się absolutnym królem areny... albo przynajmniej próbujesz nim zostać, zanim Twoja postać zamieni się w cyfrowy placek! Wcielasz się w StickMana – wiecie, tego patyczaka, co ma więcej pazura niż niejedna piórkowa kura na wietrze – i rzucasz się w wir walk, które trzymają w napięciu bardziej niż ostatni odcinek Twojego ulubionego serialu.
Nie ma tu miejsca na nudę, bo dynamiczna rozgrywka to nie tylko bieganie po arenie i wymachiwanie pięściami jak szalony. W Fight StickMan masz całą masę trybów, które zmieniają zasady gry równie często, jak ja zmieniam zdanie o tym, czy dziś jem pizzę czy może jednak kebaba. Więc przygotuj się na wyzwania, które każą Ci doskonalić swoje umiejętności – serio, czasem myślałem, że mój kontroler wybuchnie z wrażenia.
A grafika? No cóż, to nie jest może fotorealistyczny obraz 4K, ale te animacje i efekty dźwiękowe tak dobrze wciągają, że czujesz się jak na prawdziwym ringu – tylko bez siniaków, co jest zdecydowanym plusem. Wierz mi, próbowałem już walczyć w realu, ale StickMan robi to zdecydowanie lepiej oraz bez ryzyka złamania palca (wirtualne uderzenia są zdecydowanie tańsze!).
Co więcej, możesz sobie spersonalizować StickMana, co brzmi trochę jak wybieranie ulubionego koloru skarpetek, ale serio – w grze to mega ważne! Dobierz mu umiejętności, ekwipunek, a nawet styl, bo każdy mistrz areny musi wyglądać jak milion dolców (albo chociaż jak ktoś, kto wie, co robi). To trochę jak ubieranie lalki, tylko ta lalka potrafi Cię skopać, jeśli nie będziesz ostrożny.
Podsumowując: Fight StickMan to idealna gra, jeśli chcesz sprawdzić, czy Twoi znajomi naprawdę są przyjaciółmi, kiedy zaczyna się walka o najlepszy loot i tytuł największego mistrza. Gotowy na niezły ubaw i masę adrenaliny? Wskakuj na arenę i pokaż, że nie jesteś kolejnym patyczakiem bez kręgosłupa!