Gotowy na rozwałkę z klasą? Przedstawiam Ci Stickman Dismount – grę online, gdzie fizyka i absurd spotykają się na imprezie, której nikt nie chciałby przegapić. Jeśli kiedykolwiek marzyłeś, żeby zobaczyć, jak ludziki patyczaki latają, koziołkują i rozbijają się o wszystko, co się rusza (albo i nie), to właśnie tu znajdziesz swoje miejsce na ziemi... albo na asfalcie, bo będzie bolało!
W Stickman Dismount wcielasz się w – zgadłeś – Patyczaka! Tego samego, który nie boi się bólu, grawitacji ani kineskopowego ekranu Twojego kompa. Twoim zadaniem jest stworzyć maksymalny chaos i zniszczenie – im więcej siniaków, złamań i akrobatycznych fikołków, tym lepiej. To taka gra, gdzie punktuje się nie za bycie mistrzem, tylko za to, jak spektakularnie potrafisz się rozbić. Idealne, żeby odreagować po ciężkim dniu, albo po obejrzeniu tutoriala “Jak NIE być ogarem w grach” (tak, mówię o sobie!).
Sterowanie? Spokojnie, nie musisz być pilotem Red Bulla ani inżynierem NASA. Wystarczy myszka albo klawiatura, żeby wybrać pojazd (od wózka sklepowego po cuda techniki, których nawet NASA by się nie powstydziła), ustawić kąt startu i... bam! Startujemy w orbitę absurdów. A potem patrzysz, jak Twój patyczak lata, odbija się od ramp i roztrzaskuje na wszelkie możliwe sposoby. Bonus za kreatywność! A nuż odkryjesz nową, nieodkrytą metodę na brutalne lądowanie?
Mechanika bazuje na realistycznej fizyce, czyli takiej, która mówi: hej, jeśli pędzisz na wózku i wpadasz w ścianę, to nie będzie ładnie. Ale tu jest właśnie magia – te wszystkie kolizje i grawitacyjne wygibasy wyglądają tak komicznie, że trudno nie wybuchnąć śmiechem. To trochę jak oglądanie kreskówki, tylko Ty jesteś reżyserem, aktorem i… ofiarą. A jeśli masz ochotę na solową rozgrywkę albo chcesz sprawdzić, czy Twoi znajomi to prawdziwi kumple (czyli czy nie uciekną, gdy zaczniesz nimi rzucać), to Stickman Dismount jest w sam raz.
Podsumowując: Stickman Dismount to taki wirtualny plac zabaw dla dorosłych i młodszych, gdzie wyobraźnia i fizyka zderzają się z szaloną dawką humoru. Proste sterowanie, brak spiny i mnóstwo śmiechu – serio, lepszej terapii antystresowej nie znajdziesz. Więc jeśli chcesz pośmiać się z patyczaka, który robi salto w powietrzu jak mistrz olimpijski... tylko bez medalu, to daj mu gazu i nie zapomnij powiedzieć “pa!” Twojemu zdrowemu rozsądkowi.