Ej, wyobraź sobie, że budzisz się w świecie, gdzie zombie mają więcej energii niż Twoja kawa o poranku, a ludzie? No cóż, nie wszyscy są na tyle kumaci, żeby nie wpaść w łapy tych nieumarłych imprezowiczów. Tak właśnie zaczyna się przygoda w World War Zombie – grze, która jest jak miks The Walking Dead z Twoim koszmarem o zbyt dużej ilości chodzących trupów. Tutaj masz tylko jedno zadanie: przeżyć i… no dobra, znaleźć to cholernie ważne antidotum, które może uratować ludzkość. Brzmi poważnie? Trochę tak, ale jak tu się nie uśmiechnąć, kiedy co chwila wybuchasz śmiechem, bo zombie potrafią zachowywać się jak pijany wujek na weselu?
W World War Zombie zwiedzasz zrujnowane miasta, ciemne lasy i opuszczone fabryki – czyli miejsca, gdzie śmierć wisi w powietrzu bardziej niż zapach przypalonego popcornu w kinie. Na szczęście nie jesteś sam! Masz do dyspozycji arsenał od klasycznych pistoletów, przez strzelby, aż po karabiny snajperskie i granatniki, które sprawiają, że czujesz się jak wojskowy James Bond, tylko bez garnituru i z mniejszą ilością gadżetów (niestety, jeszcze nie ma pistoletu na kanapki). A przy okazji zbierasz amunicję, jedzenie, wodę i medykamenty, bo wiesz, bez nich nawet najtwardszy bohater zamieni się w chodzącą katastrofę.
Najlepsze jest to, że możesz budować i ulepszać swoje własne schronienie – taki sobie mały pałac bezpieczeństwa pośród chaosu. Wiesz, taki dom z widokiem na apokalipsę. Budujesz, majsterkujesz, a potem zastanawiasz się, czy przypadkiem nie zostawiłeś otwartych drzwi, bo w końcu zombie to mistrzowie wejścia na chatę bez pukania.
Jeśli lubisz akcję z kumplami, World War Zombie oferuje też tryb wieloosobowy – czyli idealne miejsce, żeby sprawdzić, czy Twoi znajomi naprawdę są Twoimi znajomymi, gdy trzeba wspólnie ogarnąć hordę zombie silniejszych niż Twoja ostatnia kawa przed egzaminem. Razem możecie eksplorować trudniejsze tereny, wymyślać strategie i śmiać się z własnych potknięć (bo gwarantuję, że będą!).
Generalnie, ta gra to mieszanka survivalu, taktyki i... chaosu, który wywołuje uśmiech na twarzy, nawet kiedy zombie depczą Ci po piętach. Więc jeśli masz ochotę poczuć dreszcz emocji i przy okazji trochę pośmiać się z apokalipsy, World War Zombie to Twój must-have. Zbieraj ekipę, nabijaj amunicję i pamiętaj – w tym świecie śmiech to najlepsza broń!