Ej, słyszeliście o Brygadzie Gryzmoły? To nie jest zwykła gra, to prawdziwa jazda bez trzymanki w świecie, gdzie wszystko wygląda, jakby ktoś narysował to po pijaku podczas lekcji rysunku! Tak, tak, ta gra ma grafikę w stylu doodle, czyli wszystko takie trochę pokręcone, kolorowe i mega urocze – serio, nawet moja babcia by się uśmiechnęła, gdyby to zobaczyła (a ona zazwyczaj tylko narzeka, że zupa za słona).
W Brygadzie Gryzmoły wcielasz się w dzielnego dowódcę, który ma za zadanie ratować królestwo przed hordami paskudnych potworów i złowrogich sił. Brzmi poważnie? Pewnie, ale z tymi kreseczkowymi wojakami i ich zabawnymi supermocami, to bardziej jak dowodzenie drużyną dzieciaków z podwórka, które zamiast piłki mają magiczne różdżki i topory. Każda jednostka ma swoje specjalne umiejętności, więc trzeba kombinować i układać taktykę, żeby nie dostać wpierdzielu – trochę jak w życiu, tylko tu nie musisz sprzątać po imprezie.
Najfajniejszą częścią jest budowanie bazy Brygady Gryzmoły – to taki twój własny, kolorowy obóz, który możesz rozbudowywać, ulepszać jednostki i zdobywać epickie umiejętności. To trochę jak praca domowa, ale zamiast nudnych zadań dostajesz magiczne miecze i zaklęcia – serio, kto by nie chciał? A jak już pomyślisz, że widziałeś wszystko, to gra podrzuca nowe jednostki i tajemnice królestwa, które sprawią, że będziesz kląć jak szewc, próbuje ogarnąć, co się właśnie wydarzyło.
Jeśli myślisz, że to wszystko, to się grubo mylisz! Brygada Gryzmoły ma też tryb wieloosobowy, gdzie możesz sprawdzić, czy twoi kumple to naprawdę twoi kumple, gdy zaczynacie walczyć o najlepszy loot albo próbujecie wspólnie pokonać gigantycznych bossów. To jak impreza na Discordzie z dodatkiem chaosu i śmiechu – polecam, jeśli chcesz się pośmiać, albo przekonać się, kto w twojej paczce jest mistrzem taktyki, a kto po prostu gubi się w mapie.
Podsumowując, Brygada Gryzmoły to idealna mieszanka strategii, akcji i magicznej fantazji, okraszona kreskówkową grafiką i masą humoru. Czy jesteś gotowy wskoczyć do tej szalonej brygady i ocalić królestwo? Bo ja już mam miecz w ręku i czekam na przygodę! No to co, dołączasz, czy dalej będziesz siedział na kanapie i jadł chipsy?