Słuchaj, jeżeli zawsze marzyłeś, żeby zostać gangsterem, ale Twoja największa przestępcza akcja to zjedzenie całej pizzy przed znajomymi, to Crime Theft Gangster Paradise jest jak szyty na miarę dla Ciebie! Ta mobilna gra to prawdziwy raj dla wszystkich, którzy chcą poczuć smak życia na krawędzi – bez wychodzenia z kanapy, w dodatku z opcją rozgrywki gdziekolwiek się znajdziesz (tak, nawet w kolejce po bułki).
Wcielasz się tu w rolę ambitnego przestępcy, który ma jedno zadanie: zbudować swoje własne, niepowtarzalne imperium zbrodni. Brzmi poważnie? Spokojnie, bo to nie jest taka zwykła symulacja! Będziesz rozwijał swoją postać, szlifował umiejętności, zdobywał reputację wśród innych łotrów i próbował nie wpaść na celownik policji – a to wszystko w miejskim labiryncie pełnym niespodzianek, sojuszy i zdrad, które bardziej przypominają telenowelę niż lekcję historii.
Decyzje, które podejmujesz, są jak wybór między kawą a herbatą rano – niby proste, ale mogą zmienić cały dzień (albo i życie gangstera). Chcesz być twardzielem, który rządzi ulicami, czy może sprytnym strategiem, który kręci wszystkie sznurki zza kulis? Negocjacje z innymi graczami to prawdziwy rollercoaster – czasem się dogadacie, a innym razem będzie jak w rodzinie na święta, czyli kto pierwszy, ten lepszy przy garach (czytaj: kto pierwszy, ten zgarnia łup).
Gra oferuje tyle emocji, że po kilku rundach możesz czuć się jak po maratonie serialu kryminalnego – z tą różnicą, że tutaj to Ty rozdajesz karty. Brutalne walki, tajemnicze układy i nagłe zwroty akcji sprawiają, że Crime Theft Gangster Paradise to nie tylko gra, ale prawdziwe wyzwanie dla tych, którzy lubią trochę adrenaliny (i nie boją się czasem zjawić na wirtualnym spotkaniu z konkurencją).
Generalnie, jeśli chcesz sprawdzić, czy masz to coś, żeby zostać legendą przestępczego półświatka, nie czekaj – pobierz, wskocz w garnitur gangstera i pokaż, kto tu rządzi! A jeśli Ci się nie uda? No cóż, przynajmniej będziesz miał niezłą historyjkę, którą opowiesz na imprezie (albo przynajmniej pośmiejesz się z własnych wpadek). Gotowy na niezły ubaw i trochę wirtualnej gangsterki? Bo ja już pakuję wirtualną broń!