3.427

Mała Hania: Dzień Ojca

5/5(oceń: 1)📅2024 Jul 21
Mała Hania: Dzień Ojca

Gotowy na niezły ubaw z małą bohaterką, która postanowiła zrobić z Dnia Ojca prawdziwą misję specjalną? W Mała Hania: Dzień Ojca wskakujesz w buciki małej Hani – czyli takiej dziewczynki, która ma więcej pomysłów niż ja na weekendowy obiad (a to już coś!). To nie jest zwykła gra, to prawdziwa wyprawa pełna uroczych chaosów, kolorów i rodzinnej miłości.

Twoim głównym zadaniem jest pomóc Hani przygotować niespodziankę na Dzień Ojca. Brzmi jak calkiem słodka misja, prawda? No to wyobraź sobie, że trzeba zebrać prezenty (tak, trzeba szukać tych skarbów, ale bez mapy pirata!), zaplanować aktywności, a nawet ugotować coś smacznego (uwaga, kuchnia to pole minowe, więc trzymaj się za serce!). Gra jest tak prosta, że nawet młodszy brat może się w to wkręcić, bo sterowanie to klasyczny point-and-click – czyli klikasz, przeciągasz, i voila, magia się dzieje.

Gra to też prawdziwy test dla Twojej cierpliwości, jeśli masz znajomych, którzy mówią, że gotowanie to prosta sprawa. Spróbuj ogarnąć kuchnię z małą Hanią – zaręczam, będzie zabawniej niż na TikToku z kotami! I co najlepsze, im dalej w las, tym więcej poziomów i wyzwań, które sprawdzą, czy masz w sobie ziarno organizatora imprezy (albo przynajmniej cierpliwego pomocnika).

Co mnie totalnie rozbroiło, to animacje i grafika – kolorowe, wesołe, jakby ktoś wziął wszystkie kredki świata i pomalował nimi ekran. No i ta cała historia! Bo kto by pomyślał, że przygotowanie idealnego Dnia Ojca może być takim rollercoasterem emocji i śmiechu... Zwłaszcza kiedy Haneczka próbuje rozmawiać z tatą, a ja miałem wrażenie, że to ja właśnie dostałem prezent od losu za cierpliwość.

Podsumowując: jeśli chcesz połączyć zabawę z lekcją o rodzinnej miłości i kreatywności (i nie boisz się trochę poklikać i pośmiać), Mała Hania: Dzień Ojca to strzał w dziesiątkę! Idealna gra dla dzieciaków, które lubią mieć cały dzień pełen zadań i dla rodziców, którzy chcą zobaczyć, jak ich pociechy radzą sobie z planowaniem przyjęcia – bez dramatu, ale z całym pakietem uśmiechów. A może ktoś z Was też odkryje, że organizowanie rodzinnych świąt to wcale nie taka prosta sprawa? Szczerze mówiąc, ja po tej grze spojrzałem na mojego tatę i pomyślałem: Cholera, trzeba mu zrobić coś ekstra!