Słuchaj, jeśli kiedykolwiek marzyłeś, żeby zostać mistrzem puzzli i jednocześnie czuć się jak koordynator cyrkowej trupy – Red and Blue Stickman Huggy 2 to gra dla Ciebie! Tutaj dwaj stickmanowi bracia z przeciwnych bajek – Czerwony i Niebieski – próbują się znowu przytulić po tym, jak los rozrzucił ich po jakimś totalnie pokręconym, kolorowym świecie pełnym pułapek i łamigłówek. Brzmi słodko, co? A jednocześnie stresująco, bo zadanie przed nimi jest jak próba złożenia mebla z Ikei bez instrukcji (no, może trochę łatwiejsze, ale wiecie o co chodzi).
W tej puzzle-platformówce musisz się nieźle namęczyć, żeby te dwa patyczaki doprowadzić do wielkiego, epickiego uścisku. Sterujesz nimi na zmianę – Czerwony ma talent do prześlizgiwania się przez przeszkody, które dla Niebieskiego są jak nie do pokonania (no serio, jakby miał lęk wysokości albo coś). Niebieski za to potrafi ciągnąć, pchać, aktywować przełączniki – taki mały inżynier w świecie stickmanów. I to właśnie dzięki tej współpracy możesz rozwiązać zagadki, które wyglądają na te, co zrobiłyby wrażenie nawet na Sherlocku Holmesie.
Gra jest jak ten poranny duet kawy i śniadania – prosta, ale daje radę i budzi do życia. Sterowanie jest tak intuicyjne, że nawet Twoja babcia (ta, co ciągle pyta, gdzie jest Enter) załapie o co chodzi bez spinania się jak na weselu kuzyna. Skaczesz, biegasz, aktywujesz przyciski – wszystko śmiga jak złoto, więc jedyne co Cię będzie denerwować, to może to, że kolejne poziomy coraz bardziej przypominają próbę przejścia przez ruchliwe przejście dla pieszych podczas szczytu.
A jeśli masz ochotę na prawdziwą rozwałkę, to w trybie multiplayer możesz zabrać kumpla i razem ogarnąć te wyzwania. Idealne, żeby sprawdzić, czy Wasza przyjaźń przetrwa moment, kiedy jeden z Was przypadkowo zrzuci drugiego w dół (spoiler: raczej nie przetrwa, ale zabawa gwarantowana).
Podsumowując: Red and Blue Stickman Huggy 2 to wybuchowa mieszanka barw, śmiechu i główkowania, które wciąga jak internetowe memy o kotach. Przygotuj się na emocje, trochę frustracji (ale takiej wesołej, bo nie ma nic lepszego niż pokonanie trudnej zagadki po 15 próbach!), i przede wszystkim na masę frajdy. To taka gra, która sprawi, że nawet jeśli masz dziś zły dzień, to przynajmniej Czerwony i Niebieski sobie pogadają i przytulą się za Ciebie. No to co, gotowy na niezły ubaw i trochę mózgowego fitnessu? Bo ja już wziąłem pada w dłoń i lecę ratować tych patyczaków!
