Jeśli myślisz, że patyczaki to nudne rysunki z zeszytu, to znaczy, że jeszcze nie spotkałeś się z Stickman Fighter: Epic Battle 2 – grą, gdzie te sztywne laski zamieniają się w prawdziwych wojowników epickich bitew! To jest jak turning point w życiu każdego stickmana – dobry vs zły w najbardziej dramatycznym i dynamicznym wydaniu, jakie widziały linie na papierze (no, może poza moim zeszytem z matmy, ale o tym cicho!).
Zasady są proste: wybierasz swojego stickmanowego wojownika, każdemu z nich przypisane są unikalne moce i style walki – coś jak Avengers, tylko częściej kopią po głowie niż gadają o globalnym ociepleniu. Masz przed sobą arenę, która żyje i oddycha, co sprawia, że każda walka to totalny rollercoaster emocji. Nie tylko siła się liczy, ale też spryt – bo musisz kombinować i dostosowywać się do przeciwników, którzy nie odpuszczają ani na moment. Szczerze mówiąc, czasem myślałem, że gram w jakąś patyczakową wersję Tańca z Gwiazdami, tylko zamiast tańca – solidne łokcie i kopniaki.
Sterowanie jest na tyle wygodne, że nawet moja babcia mogłaby próbować (choć efekt mógłby być… no, zabawny). Strzałki do ruchu, kilka przycisków do ataków i specjalne kombinacje do efektownych finiszerów – czyli jak kulminacja całego stickmanowego dramatu. Przy okazji potrenujesz refleks – bo jeśli nie wciśniesz szybko kombinacji, to zamiast wyglądać jak mistrz, skończysz na glebie szybciej, niż zdążysz powiedzieć patyczak.
A co najlepsze? Możesz bawić się samemu, ale także rzucić wyzwanie kumplom w trybie multiplayer. Idealna okazja, żeby sprawdzić, czy znajomi naprawdę zasługują na miano prawdziwych przyjaciół, gdy zaczyna się walka o najlepszy loot, albo po prostu o to, kto jest lepszy w wirtualnych łokciach. Moje pierwsze starcie skończyło się tym, że mój stickman wyglądał, jakby przeszedł przez sito – serio, nie pamiętam, czy wcisnąłem 'Shift', czy po prostu panikowałem, ale było epicko i… śmiesznie.
Podsumowując, Stickman Fighter: Epic Battle 2 to świetna mieszanka szybkiej, energicznej akcji i taktycznego myślenia. Jeśli lubisz gry, które przypominają ci o tym, że nawet najprostszy patyczak może mieć epickie życie, to ta gra jest dla ciebie jak strzał w dziesiątkę. No to co, gotowy na niezły ubaw i patyczakową bitwę, która rozgrzeje cię lepiej niż poranna kawa?