2.199

Keep Zombie away

5/5(oceń: 2)📅2022 Oct 26
Keep Zombie away

Gotowy na epicką bitwę z hordami zombie, które wyglądają jakby dopiero co wyszły z nieśmiertelnego maratonu Nieumarli na 100%? Wbijaj w Keep Zombie away – grę, gdzie adrenalina miesza się z szybkimi palcami i odrobiną zdrowego rozsądku (albo jego brakiem, kto by tam liczył!). To taka zręcznościówka, która nie męczy mózgu skomplikowanymi mechanikami, ale za to wymaga refleksu godnego ninja na dopingu.

Twoje zadanie? Proste, choć dość stresujące — bronić się przed naporem zombie, które nie dość, że są szybkie, to jeszcze trochę nieogarnięte w kwestii kto jest kim. Dlatego uwaga – nie pomyl nieumarłych z niewinnych przechodniami, bo strzelać do ludzi to w tej grze faux pas, które skończy się nie tylko banem, ale też niezłą dawką trollingu od innych graczy (jeśli grasz w trybie multi, oczywiście). Im dłużej siedzisz w tym zombie-szaleństwie, tym bardziej robi się hardcore – hordy mnożą się jak króliczki na wiosnę, a tempo akcji przypomina kawę bez kofeiny na pełnych obrotach.

Na szczęście nie jesteś całkiem bezbronny – do dyspozycji masz arsenał, który mógłby wzbudzić zazdrość samego Maxa Rockatansky’ego: od szybkostrzelnych pistoletów, przez karabiny, aż po granaty, które wyglądają jakby wyszły z wybuchowego laboratorium szalonego naukowca. Trzeba tylko mądrze wybierać bronie, bo czasem lepiej zwinąć się w kulkę i uciec (tak, serio – nie każdą bitwę trzeba wygrywać na pełnej petardzie).

A co powiesz na trochę strategii i zbierania punktów? W Keep Zombie away za każdą zlikwidowaną hordę dostajesz punkty, które możesz wymienić na wypasione ulepszenia albo dodatkową amunicję. Im więcej zdobędziesz, tym bardziej czujesz się jak karabin maszynowy z laserem, a przetrwanie przestaje być tylko marzeniem, a staje się – no dobra, wyzwaniem, ale takim z fajną dawką emocji.

Podsumowując: ta gra to jak szybki rollercoaster w lunaparku… tyle że zamiast popcornu masz karabin, a zamiast śmiechu – ryk zombie i palpitacje serca. Idealna dla tych, którzy lubią akcję, szybkie decyzje i sprawdzanie, czy ich znajomi to naprawdę znajomi, gdy zaczynają się strzelanki. Więc co? Własny rekord zombie hejtujesz już dzisiaj, czy dalej będziesz tylko gadał o tym, jaki to masz refleks przy grze w chińczyka?