Gotowy na niezły ubaw w świecie, gdzie Noob kontra Zombie to codzienność? No to trzymaj kapelusz, bo ta gra to mieszanka akcji, przygody, strategii i odrobiny obrony – czyli wszystko, czego potrzebujesz, żeby poczuć się jak bohater z krwi i kości... albo przynajmniej jak ktoś, kto potrafi nie dać się zjeść przez hordę zombiaków. Brzmi jak plan, prawda?
W tej szalonej online rozgrywce wcielasz się w rolę Nooba – czyli gościa, który na zombie nie ma ani krzty doświadczenia, ale za to całe morze zapału i trochę szczęścia, bo inaczej to byłoby raczej pożegnanie z tym światem. Twoim zadaniem jest przetrwać coraz bardziej wkurzone fale nieumarłych (tak, te potwory naprawdę nie mają co robić poza rzucaniem się na Ciebie), jednocześnie szukając źródła tej całej apokaliptycznej masakry. Od gęstych lasów, gdzie słychać tylko twoje sapnięcia i jęki zombie, po jałowe pustkowia, gdzie nawet kaktusy wydają się podejrzane – każde miejsce to nowa szansa, żeby nie wpaść w łapy tych śmierdzących kreatur.
Co jest ekstra w Noob kontra Zombie? Prosta sprawa: przetrwaj jak najdłużej, zbieraj różności (czyli broń, ulepszenia i inne cuda), a potem baw się nimi, żeby jeszcze lepiej szyć te zombie na kawałki. Masz też do wyboru przeróżne misje i wyzwania, które nie tylko wymuszają kombinowanie, ale przede wszystkim gwarantują, że się nie zanudzisz. No i powiem Ci, że kiedy zacząłem grać, myślałem, że to będzie nudne jak flaki z olejem, ale po pierwszych pięciu minutach już się śmiałem, bo te zombie potrafią zrobić totalny burdel z moich planów – a ja razem z nimi!
Sterowanie? Spokojnie, nie trzeba być kosmicznym pilotem statku kosmicznego, żeby tu dać radę. Klawisze do chodzenia, celowania i strzelania – wszystko pod ręką, tak że nawet Twoja babcia by ogarnęła (no chyba że babcia to hardcore gamer, wtedy już w ogóle luz). W międzyczasie zarządzasz sprzętem i apteczkami – bo wiesz, życie to nie bajka i czasem trzeba się uleczyć, zwłaszcza gdy zombie postanowiły zrobić z Ciebie kanapkę.
Strategia? Oczywiście! Nie wystarczy biegać jak wariat i walić na oślep. Trzeba mądrze ustawiać pułapki, wykorzystywać zdolności i reagować na różne typy tych nieumarłych – bo uwierz mi, niektóre zombiaki potrafią być bardziej irytujące niż te wszystkie reklamy, które wyskakują w internecie. A jeśli masz kumpli do grania, to Noob kontra Zombie to idealna okazja, żeby sprawdzić, czy Wasza przyjaźń przetrwa walkę o ostatni nabój i kto naprawdę jest liderem drużyny (pro tip: to nie zawsze Ty!).
Podsumowując – Noob kontra Zombie to taka gra, która bawi, wciąga i czasem zmusza do nerwowego śmiechu, kiedy zombie robią z Ciebie miazgę. Ale hej, nawet jeśli jesteś totalnym noobem, to w tym apokaliptycznym piekle masz szansę zostać bohaterem. A jak nie wyjdziesz na bohatera, to przynajmniej dobrze się pośmiejesz. Czego chcieć więcej?
