Gotowy na walkę z hordą nieumarłych, która jest bardziej uparta niż sąsiad, co ciągle zapomina wynieść śmieci? Oto Zombie Mission 8 – gra akcji z elementami platformowymi, która rzuca Cię w sam środek postapokaliptycznego piekła, gdzie zombiaki chodzą sobie luzem, a Ty musisz uratować świat (albo przynajmniej kilku ocalałych). Brzmi poważnie? Spokojnie, tu jest tyle akcji i śmiechu, że nawet mój kot zaczął się niepokoić o swoje życie.
W tej odsłonie serii Zombie Mission, Twoim zadaniem jest nie tylko przebijanie się przez masy mięsnych potworów, ale też ratowanie ocalałych (bo przecież nie zostawia się kumpli na pożarcie, prawda?). Po drodze zbierasz różne skarby, od monet po nowe bronie – bo wiadomo, że lepiej mieć w ręku coś więcej niż tylko pałkę od szczotki. I co najlepsze? Możesz to robić sam albo z ekipą! Kooperacja w Zombie Mission 8 to jak wspólne sprzątanie po imprezie – na początku chaos, ale jak się wszyscy ogarną, to nawet całkiem przyjemnie.
Sterowanie? Proste jak drut, serio. Biegasz, skaczesz, tłuczesz zombiaki i używasz specjalnych umiejętności, które sprawiają, że czujesz się jak bohater filmów akcji – tylko bez niepotrzebnego dramatu (albo z, jeśli lubisz). Wybierasz bohaterów, każdy z nich ma coś ekstra – więc jeśli masz kumpla, który jest totalnym ninja, to w mig rozpracujecie każdą pułapkę i przeciwnika.
A teraz najlepsze: świat gry jest tak różnorodny, że czasem czujesz się jak na rollercoasterze – raz skaczesz po dachach, innym razem omijasz zatrute bagna pełne zombie, które wyglądają, jakby zapomniały się ogolić przez kilka lat. Do tego dochodzi element strategiczny – bo nie zawsze lepiej jest biec na łeb na szyję, czasem warto się ukryć, przemyśleć i uderzyć z zaskoczenia. Przy czym system progresji i power-upy sprawiają, że czujesz się jak w grze RPG na sterydach – tylko zamiast smoków masz mięsożerne potwory.
Na koniec powiem Wam tak: Zombie Mission 8 to nie tylko kolejna gra o zombie. To pełna humoru, dynamiczna i wciągająca przygoda, która sprawdzi, czy Wasza ekipa to naprawdę ekipa – albo czy w razie czego zostaniecie zjedzeni pierwsi. Idealna rozrywka na szybki wypad do apokalipsy, bez wychodzenia z domu. Serio, warto zagrać – chociażby po to, żeby zobaczyć, jak Wasze umiejętności survivalowe radzą sobie z hordą nieumarłych. Powodzenia, bohaterowie!