Okej, wyobraź sobie to: ślimak. Tak, ślimak. Ale nie byle jaki – to Ślimak Bob 3, czyli kontynuacja przygód tego upartego, pełnego determinacji małego bohatera, który tym razem wybrał się na wycieczkę do… Egiptu! Tak, dobrze słyszysz – nasz wyluzowany ślimak wylądował na pustyni, bo jak to na rodzinnych spotkaniach bywa, coś poszło nie tak i zamiast cioci na obiad, Bob trafił prosto do piramid.
Twoim zadaniem jest pomóc Bobowi prześlizgnąć się przez całą masę zagadek i przeszkód, żeby w końcu wyjść z każdego poziomu cało i zdrowo. Przy okazji warto zebrać trochę gwiazdek – bo kto nie lubi błyszczących nagród? Ale uważaj! Na pustyni nie brakuje pułapek i niebezpieczeństw, które mogą skończyć się dla naszego bohatera nieco mokrą (no dobra, raczej śluzowatą) plamą.
Sterowanie? Proste jak budowa ślimaka! Klikasz myszką, żeby Bob się ruszył albo zatrzymał (bo czasem trzeba mu dać odpocząć – nawet ślimaki mają humory), a kliknięcie w różne elementy otoczenia powoduje, że machina działa: przesuwasz platformy, otwierasz przejścia, albo uruchamiasz jakieś starożytne mechanizmy. Wyzwanie? Czas i precyzja – bo jedno złe kliknięcie i nasz powolny bohater może skończyć jako ślimaczy przysmak piramid (bleh!).
Gra to prawdziwa mieszanka strategicznego myślenia i idealnego wyczucia momentu. Każdy poziom to nowe łamigłówki i zagwozdki, które sprawią, że mózg zacznie pracować na pełnych obrotach (a może nawet szybciej niż Bob się ślimaczy!). Grafika jest tak urocza i kolorowa, że aż chce się patrzeć na te wszystkie piaskowe cuda, a muzyka? No cóż, moje uszy nie chciały przestać słuchać tych wesołych, orientalnych dźwięków, nawet jak Bob robił swoje śliskie numery.
Podsumowując: Ślimak Bob 3 to idealna gra, jeśli chcesz połączyć trochę zabawy, trochę wyzwania i odrobinę ślimaczego uroku. Niezależnie od tego, czy jesteś hardcore gamerem, czy królem casualowej rozrywki, ta przygoda w egipskim klimacie rozbawi Cię do łez (albo przynajmniej do kilku kliknięć). Gotowy na niezły ubaw i odrobinę ślimaczego stresu? Wskakuj do gry i pokaż, że nawet ślimak może być bohaterem!
