Gotowy na skradanie się jak ninja, ale z trochę większą dawką luzu i trochę mniejszą dawką cierpliwości? Poznaj Złodzieja Boba – grę, która łączy w sobie najlepsze cechy stealth puzzle, czyli skradania się i łamania sobie głowy nad tym, jak nie dać się złapać. Bo powiedzmy sobie szczerze – kto nie lubi udawać cwaniaka-gangstera, który ucieka przed ochroną jak najszybszy kurier z paczką?
Wcielasz się w Boba, mistrza złodziejskich sztuczek, który ma jedno zadanie: wpaść do banku, rezydencji czy innego miejsca, które wygląda na pełne kasy i błyskotek, i wyjść stamtąd zanim ktoś zdąży zadzwonić po policję. Proste? No jasne, że nie. Po drodze masz całe mnóstwo strażników, kamer i pułapek, które chcą cię powstrzymać – trochę jak te irytujące sąsiadki, które zawsze wiedzą, kiedy wyniesiesz śmieci.
Sterowanie jest tak proste, że nawet moja babcia by ogarnęła (a ona czasem myśli, że klawiatura to pilot do telewizora). Strzałki albo WASD do ruchu, spacja do cudowania z zamkami czy przedmiotami, a przytrzymanie Shift pozwala Bobowi skradać się niczym kot, który właśnie zauważył otwartą puszkę z tuńczykiem. Timing to podstawa – jedno złe kliknięcie i bum! – Bob ląduje na dywaniku ochrony, a ty musisz zaczynać od nowa.
Co jest najlepsze? Każdy level to osobny łamigłówkowy rollercoaster, gdzie musisz myśleć jak prawdziwy złodziej, a nie jak ktoś, kto zapomniał, gdzie zostawił klucze do furtki. Do tego Bob może zdobywać różne gadżety i przebrania, które ułatwiają mu misję – serio, ten gość to jak James Bond z zapleczem lokalnego lumpeksu.
Gra sprawdza, czy jesteś sprytny i cierpliwy, a jednocześnie pozwala się pośmiać z absurdów złodziejskiego fachu. Kto by pomyślał, że ucieczka przed ochroniarzem może być tak zabawna? No i ten uroczy, kreskówkowy styl, który sprawia, że nawet jak polegniesz po raz setny, to nie chce się rzucać klawiaturą – raczej parsknąć śmiechem.
Podsumowując: Złodziej Bob to idealna gra dla tych, którzy lubią kombinować, przeciągać wąsy złośliwym strażnikom i udawać, że ich życie to jedna wielka skradankowa przygoda. Więc jeśli masz ochotę na trochę chaosu, śmiechu i trochę tego czy ja naprawdę to zrobię bez alarmu? – wskakuj do gry i daj czadu!
