3.814

Baby Hazel Kraina czarów

5/5(oceń: 2)📅2021 May 02
Baby Hazel Kraina czarów

Gotowy na wyprawę do Baby Hazel Fairyland, czyli krainy, gdzie magia miesza się z różowymi chmurkami, a jednorożce chyba mają problem z korkami na skrzydłach? Ta gra online to prawdziwy rollercoaster dla wszystkich fanów bajek i małych czarodziejów, którzy chcą pokazać, że zmyślność i szybkie myślenie to ich drugie imię! A jeśli myślisz, że to tylko zwykła gra dla maluchów – no cóż, przygotuj się na niespodzianki! Ta symulacja to istny festiwal kolorów, zagadek i magicznych mikstur, które nawet moja babcia próbowałaby wypić (ale chyba jednak nie powinna).

W Baby Hazel Kraina czarów wcielasz się w rolę tytułowej Hazel, małej dziewczynki z ogromną ciekawością świata i talentem do pakowania się w tarapaty. Właśnie odkryła portal do zaczarowanej krainy, gdzie spotyka całą menażerię magicznych stworzeń – od wróżek, przez skrzaty, aż po gadające kwiaty, które jak się okazuje, mają bardzo konkretne potrzeby (serio, kto by pomyślał, że kwiaty czasem po prostu chcą pogadać?). Twoim zadaniem jest pomagać Hazel w rozwiązywaniu ich problemów – ukrywanie przed złośliwym elfiem czy mieszanie mikstur na eliksiry szczęścia to tylko niektóre z wyzwań, które czekają na śmiałków.

Sterowanie? Prościzna! Klikasz myszką, a Hazel robi dokładnie to, o co ją poprosisz – trochę jak z pilotem do telewizora, tylko bez ryzyka, że zgubisz go między poduszkami kanapy. Interfejs jest tak kolorowy i przyjazny, że nawet mój kot, próbujący zrobić zrzut ekranu, był pod wrażeniem (no dobra, kot chyba bardziej zainteresowany był laserkiem z ekranu, ale to szczegół). A mini-gry? Cóż, przygotuj się na prawdziwe wyzwania dla szarych komórek i zręczności palców – czyli coś, co nawet dorosłym czasami sprawia więcej frajdy niż praca, o której wszyscy wolimy nie mówić.

Co najlepsze, Baby Hazel Fairyland to nie tylko rozrywka na poziomie kliknij i nie myśl, ale też subtelna lekcja życia – uczysz się empatii, logicznego myślenia, a nawet koordynacji ręka-oko (czyli jak zgrabnie złapać telefon, zanim spadnie na podłogę). I serio, to chyba najlepszy sposób, żeby dzieciaki nauczyły się, że pomaganie innym jest fajne – nawet jeśli tymi innymi są maleńkie wróżki z kapryśnym humorem.

Podsumowując: jeśli masz ochotę na zabawną, kolorową i trochę zakręconą przygodę, która wyciągnie cię z codziennej nudy i pokaże, że świat magii może być tuż za rogiem (albo za kliknięciem myszki), Baby Hazel Kraina czarów to absolutny must-have. A ja? Ja już czekam na kolejne przygody Hazel. Szczerze mówiąc, to chyba najlepszy sposób na spędzenie popołudnia – bo kto nie chce pogadać z wróżkami i przy okazji trochę się pośmiać?