Gotowy na wyprawę, która sprawi, że Twój wewnętrzny Indianin Jones zakręci się z zazdrości? Kogama: Świątynia Zagłady to takie multiplayerowe cudo, gdzie możesz razem z kumplami włóczyć się po starożytnej świątyni pełnej pułapek, skarbów i zagadek, które nawet Twoja babcia by rozpracowała (albo i nie, w zależności od humoru dnia).
Wyobraź sobie: biegasz, skaczesz, unikając kolców, spadających głazów i innych niespodziewanych przytulasów z kamienia, a w międzyczasie zbierasz błyszczące skarby, które sprawiają, że Twój wynik rośnie szybciej niż rachunek za prąd po całonocnym graniu. Sterowanie jest tak proste, że nawet Twoja ciocia, która dopiero co złapała smartfona, ogarnie – WASD do biegania i skakania, a myszką celujesz i wchodzisz w interakcje z tajemniczymi dźwigniami i przyciskami. Zero spiny, tylko czysta frajda!
Muszę przyznać, że pierwsza próba przeskoczenia nad kolcami skończyła się u mnie spektakularnym faceplantem – serio, tego nikt nie widział, a przynajmniej nie ja! Ale właśnie o to chodzi, bo Kogama: Świątynia Zagłady to taki rollercoaster absurdu i adrenaliny, gdzie precyzyjne skoki i timing są ważniejsze niż kawa o poranku.
W trybie multiplayer możesz zaprosić znajomych i razem próbować ujarzmić tę świątynię. Idealna okazja, żeby sprawdzić, kto z was jest prawdziwym przyjacielem, a kto szuka wymówki, żeby cię zostawić na pastwę kolców – bo, umówmy się, nic tak nie zacieśnia przyjaźni jak wspólna walka z głazami lecącymi prosto na czerep!
Grafika w Kogama: Świątynia Zagłady jest żywa i kolorowa, co sprawia, że nawet jeśli znowu staniesz na minę, nie popadniesz w depresję, tylko pomyślisz: No przynajmniej jest ładnie. No i ta świątynia, pełna zakamarków i sekretów, to prawdziwe pole do popisu dla fanów eksploracji i zagadek – trochę jak wakacje, tylko zamiast leżaka masz kolce pod stopami.
Podsumowując: jeśli masz ochotę na odrobinę szaleństwa, śmiechu i adrenaliny wśród starożytnych ruin, a do tego lubisz rzucać się w wir zabawy z innymi graczami, Kogama: Świątynia Zagłady to twoja bajka. Serio, wskakuj, bo przygoda już czeka, a Twoje palce na klawiaturze mogą dostać niezłego workoutu!
