Odpalaj Hity Bez Kosztów i Rejestracji! Gra Dead City : Zombie Shooter
3.386

Zombie Royale Defense

5/5(oceń: 3)📅2021 Dec 07
Zombie Royale Defense

Gotowy na apokalipsę z odrobiną śmiechu (bo inaczej się chyba nie da)? Zombie Royale Defense to jakby ktoś wziął klasyczne tower defense, wrzucił do blendera z survivalową strategią i posypał to wszystko zombie, które mają więcej zapału do ataku niż ja do wstawania rano. W tej grze jesteś ostatnią nadzieją ludzkości (no dobra, może trochę przesadzam, ale brzmi epicko), a Twoim zadaniem jest bronić swojego kryjówki przed falami niezbyt uprzejmych nieumarłych. I uwierz mi – oni nie mają zamiaru czekać na zaproszenie na herbatkę.

Akcja dzieje się w świecie, gdzie cywilizacja rozłożyła ręce i poszła na urlop bezpowrotnie. Ty zaś zbierasz grupę ocalałych (czyli swoich nowych, trochę dziwnych znajomych) i budujesz fortyfikacje, które mają powiedzieć zombie: Nie dziś, kumple. Każda kolejna fala jest jak ten niechciany gość, który nie rozumie, kiedy już czas iść do domu – coraz bardziej natarczywa i groźna, więc musisz wykazać się nie lada strategią i odrobiną szaleństwa, żeby przetrwać.

Podstawowy cel? Przetrwać jak najdłużej i zbierać zasoby na ulepszenia. Bo serio – nic tak nie cieszy jak stawianie nowych wieżyczek, odblokowywanie specjalnych broni czy rekrutacja unikalnych postaci, które mają swoje własne, dziwaczne zdolności. Mój ulubiony moment to zawsze, gdy jakaś postać, którą właśnie wziąłem do drużyny, robi coś zupełnie nieprzewidywalnego i ratuje nam tyłek w najbardziej absurdalny sposób. Nie pamiętam, czy to było naciśnięcie 'Shift' czy 'Ctrl', ale efekt... EPICKI!

Sterowanie? Proste jak budowa piaskowego zamku (no, może trochę bardziej skomplikowane, bo jednak zombie są). Wszystko ogarniasz kliknięciami albo tapnięciami, a jeśli czujesz się na siłach i masz ochotę na turbo tryb, hotkey’e są do Twojej dyspozycji. To trochę jak jazda na rowerze, tylko zamiast pedałów masz wieżyczki, a zamiast drogi – apokaliptyczne ruiny i nadciągające hordy szczęśliwych zombiaków, które chcą Cię przytulić... na śmierć.

Co mnie rozwala w Zombie Royale Defense? Ta mieszanka planowania i reakcji na żywo. Musisz myśleć kilka ruchów do przodu, ale też mieć refleks szczurolapa, kiedy zombie przeskoczą przez mur. No i fakt, że każdy zombie to inna bajka – jedne się ślimaczą, inne sprintują jakbym im podstawił kawę. Trzeba więc kombinować, jak nie dać się zaskoczyć i nie skończyć jako przekąska dla tych mało kulturalnych gości.

Podsumowując: jeśli chcesz połączyć trochę myślenia, trochę paniki i mnóstwo śmiechu (bo serio, czasem te zombie poruszają się tak głupio, że aż chce się klaskać), Zombie Royale Defense jest dla Ciebie. To ta gra, która sprawdzi, czy Twoi znajomi to prawdziwi kumple, kiedy zacznie się walka o ostatni granatnik i czy Ty faktycznie potrafisz przetrwać apokalipsę bez poproszenia o pomoc Mamy. A teraz, do dzieła – te zaniedbane zombie same się nie zestrzelą!