Gotowy na noc pełną strachu, nerwów i śmiechu przez łzy? Five Nights at Freddy's 2 to survival horror, który nie tylko podnosi ciśnienie, ale też zmusza do strategicznego myślenia – tak, serio, musisz tu nie tylko krzyczeć, ale też myśleć! Ta gra to sequel słynnego oryginału, więc jeśli myślałeś, że tam było strasznie, to trzymaj się mocno, bo tu do akcji wkraczają nowi, jeszcze bardziej upiorni animatronicy z Freddy Fazbear's Pizza – miejsca, gdzie dzieciaki się bawią za dnia, a w nocy mogłyby raczej zacząć robić horrorowe reality show.
Twoja robota? Pracujesz jako nocny strażnik, czyli taki trochę bohater, tylko bez peleryny i z raczej średnim jobem polegającym na tym, żeby nie zostać zjedzonym przez roboty-zabawkowce. Pięć nocy od północy do szóstej rano – brzmi niewinnie, co? No to się zdziwisz! Animatroniki nie tylko biegają po całym lokalu, ale i są wkurzone bardziej niż ja, gdy kończy mi się kawa o poranku. Każda noc to coraz więcej ruchu tych mechanicznych potworków, które lubią robić jump scary w najlepszym wydaniu.
Co jest najfajniejsze w sterowaniu? Tu nie ma magicznych drzwi, które zamykasz na cztery spusty (ach, jak tęskniłem!), zamiast tego masz w ręku skromną latarkę, która działa jak taki mały bat na animatroniki, plus słynna maska Freddy’ego – tak, musisz udawać jednego z nich, bo inaczej skończysz jako ich kolacja. A do tego dochodzi jeszcze muzyczna zabawa: musisz regularnie nakręcać muzyczną szkatułkę, bo inaczej przyjdzie w odwiedziny jeden z najbardziej creepy gości – Puppet. Balansowanie między latarką, maską i szkatułką to jak prowadzenie trzech imprez jednocześnie – i żadna nie może się spóźnić, bo pożegnasz się z życiem!
Atmosfera? Mroczna jak moja lodówka o północy, gdzie tylko echo własnych kroków i te nieszczęsne elektroniczne dźwięki przypominają, że nie jesteś sam. Dźwięki potrafią tak wystraszyć, że mój kot sąsiadów zaczął uciekać, a ja ledwo trzymałem się krzesła – serio, to nie jest zwykła gra, to prawdziwy test nerwów i refleksu. I co najlepsze: mimo całej grozy, gra potrafi rozbawić – zwłaszcza gdy patrzysz, jak kolejny animatronik próbuje cię oszukać, a ty udajesz, że jesteś jednym z nich. Absurd? Oczywiście! Ale jaki satysfakcjonujący!
Podsumowując – Five Nights at Freddy's 2 to nie tylko gra, to rollercoaster emocji, gdzie strategia spotyka się z jump scare’ami, a Ty jesteś głównym aktorem w tej mrocznej pizzerii. Idealna dla tych, którzy chcą sprawdzić swoje nerwy, refleks i poczucie humoru (bo bez tego na pewno polegniesz). A jeśli chcesz zobaczyć, czy Twoi znajomi to naprawdę przyjaciele, namów ich na wspólne nocne przetrwanie – gwarantuję, że będzie śmiech, płacz i trochę krzyków. W końcu kto powiedział, że przetrwanie nocnej zmiany nie może być zabawą? Zdecydowanie polecam – jeśli nie boisz się trochę postraszyć (i postraszyć się samemu)!