Hej, gotowi na niezły ubaw z Baby Hazel: Higieną w łazience? To taka gra, która na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykła edukacyjna przygoda dla maluchów, ale szczerze mówiąc, nawet dorośli mogą się trochę pośmiać, jak Hazel walczy z mydłem i kranem, który jak zwykle nie chce działać tak, jak trzeba.
W tej grze wcielasz się w opiekuna małej Baby Hazel – słodkiej, ciekawskiej dziewczynki, która właśnie odkrywa, że higiena to nie tylko moda, ale całkiem poważna sprawa. Misja? Pomóc Hazel przejść przez całą łazienkową rutynę: mycie rąk (tak, dokładnie, to nie jest takie proste, jak się wydaje), szczotkowanie zębów (bo nie chcesz, żeby osoby z sąsiedztwa uciekały na Twój widok), kąpiel i – trzymajcie się – obsługa toalety niczym mistrz ceremonii. Tak, to jest prawdziwa szkoła życia!
Co jest najbardziej zabawne? Sterujesz Hazel za pomocą kliknięć i przeciągania, więc czujesz się trochę jak pilot od drona, tylko że zamiast latać, pomagasz mydlić rączki. No i te momenty, kiedy próbujesz włączyć kran, a Hazel patrzy się na Ciebie z miną Serio? Tego nie potrafisz?. Generalnie, to świetna okazja, żeby nauczyć młodszych kolegów, że higiena to nie żarty, ale można się przy tym świetnie bawić.
Grafika jest kolorowa i wesoła, dźwięki są tak pozytywne, że momentami moje uszy tańczyły z radości (albo płakały – nie jestem pewien). Każde poprawnie wykonane zadanie to punkty, więc Hazel rośnie w oczach i z każdym kliknięciem stajesz się bohaterem domowego frontu higieny. A jeśli ktoś tu myśli, że dziecięca gra nie nauczy niczego poza tym, jak niepotrzebnie marnować czas – cóż, Hazel udowadnia, że można się z tego śmiać i uczyć jednocześnie.
I jeszcze jedno – idealna, żeby sprawdzić, czy Twoi znajomi-to-przyjaciele poradzą sobie z wyzwaniem pomóż Hazel ogarnąć łazienkę, bo wiadomo, jak to jest w grupie: kto pierwszy zgubi mydło, ten przegrywa! Baby Hazel Bathroom Hygiene to taki mały, edukacyjny rollercoaster pełen śmiechu, nauki i odrobiny chaosu łazienkowego. Polecam każdemu, kto lubi, gdy nauka idzie w parze z dobrą zabawą!