Gotowy na niezły ubaw i totalny poślizg po tokijskich ulicach? Subway Surfers Tokyo to taki endless runner, który wciąga szybciej niż memy o kotach na Instagramie. Wyobraź sobie, że jesteś Jake’iem, liderem banda młodych tagerów, którzy właśnie zostali przyłapani na malowaniu pociągów przez natrętnego inspektora i jego wiernego psa. Teraz trzeba gnać ile sił, przeskakiwać, zjeżdżać i lawirować między pociągami, żeby nie skończyć w kajdankach albo – co gorsza – z psem na ogonie. Brzmi jak typowy dzień w Tokio, nie?
W Subway Surfers Tokyo biegasz przez neonową, jaskrawo kolorową metropolię, gdzie każdy zakręt to okazja do zebrania garści monet, złapania power-upów albo wpadnięcia na jakiś absurdalny przeszkadzajek, który nagle wyrasta znikąd. Sterowanie? Prościutkie jak drzemka w niedzielę: machasz palcem w górę, żeby wskoczyć na wyższy poziom (no dobra, przeskoczyć przeszkodę), w dół, żeby się zapaść pod ziemię (czytaj: zjechać po rurze), a na boki, żeby nie zrobić kraksy o ścianę albo innego biegacza. Można się poczuć jak ninja na rolkach, serio!
Co tu dużo mówić – nie jest to gra na przysłowiowe pięć minut, bo subway surfers tokyo szybko wciąga i kusi kolejnym rekordem do pobicia. A jak już złapiesz ten magiczny combo speed boostów i magnetycznych monet, to czujesz się jak król tokijskiego podziemia (albo chociaż mistrz skrętów na smartfonie). Misje i wyzwania dodają przyprawy do całej tej bieganiny – raz trzeba zebrać sporo monet, innym razem pokonać trasę bez zrobienia kraksy. I tak, są też hoverboardy – czyli takie latające deskorolki, które sprawiają, że czujesz się trochę jak w przyszłości, tylko bez latających samochodów (jeszcze!).
Z początku myślałem, że to tylko kolejny endless runner, który zaraz odinstaluję, ale serio – grafika, animacje i ta muzyka! Czujesz się, jakbyś biegał po Tokio zza ekranu i to z dobrą playlistą w uszach. No i ta adrenalina, kiedy pociąg nagle pędzi cię z prędkością światła, a ty myślisz czy zdążę skoczyć, czy zrobię faceplant na torach?. Idealna gra, żeby sprawdzić, czy Twój refleks jest lepszy niż refleks Twoich ziomków – bo PvP w tej grze to totalna jazda bez trzymanki. Generalnie, jeśli masz parę minut (albo godzin) i ochotę na szaloną ucieczkę przez Tokio, Subway Surfers Tokyo jest jak najlepsza kawa – pobudza i nie pozwala się nudzić!
